szydełkiem
Oczarowała mnie ta rzecz i natychmiast przypomniałam sobie zalegające resztki wełen jakie posiadam w ilościach niemierzalnych. 
Zrobię sobie! 
Jak postanowiłam, tak zaczęłam dłubać elemenciki jeden za drugim, potem układać kolorystycznie, zszywać, dorabiać następne i następne ... i stwierdziłam, że to robota dla idiotów, tak, że tak ... nie przestałam, więc ten ... no wiadomo. 
W międzyczasie zrobiłam szybki, cudny sweterek na drutach, i powracałam do tuniki z odrazą, bo ze wszystkiego, najbardziej nie cierpię zszywania, a tu tyle łączenia tych elementów. 
Po zakończeniu pracy, doszłam do wniosku, że warto być idiotką! 
Zobaczcie:
piękna!!! - taki ładny witraż - wielki szacun za konsekwencję
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Barbara61
Piękna!!! - taki cudny witraż. wielki szacun za konsekwencję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Barbara61
Witraz!!! Faktycznie. Dziękuję za nazwę dla tuniki :)
UsuńUpara jaesteś.Gratuluję cierpliwości przy zszywaniu. Bardo lubię Twoją stronę zaglądam tu od czasu do czasu ale jeśli już to przeglądam cały dzień lub dłużej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo się ciesze, bardzo. Pozdrawiam
Usuń