Stylizowane na stare, znoszone, wytarte, z przeszłością czyli i duszą
Im więcej łat, przetartych miejsc i cer, tym lepiej. Torba ma wyglądać na zdartą do imentu i naprawianą, ratowaną, reanimowaną wielokrotnie.
Takie torby były codziennością w nędznej społeczności japońskiej przed wiekami.
Artystka Sri, mieszkająca na Brooklynie w Nowym Jorku, zachwyciła się tymi torbami i kolekcjonuje je od lat z wycieczek po Japonii.
A od niej już krótka piłka, bo inni artyści też dostrzegli piękno tych toreb i dzisiaj świat zaczyna szaleć na punkcie boro.
Macie stare dżinsy, łaty bawełniane, rzemienie? To do roboty!
Jedna jedyna twarda zasada - materiały muszą być wyłącznie naturalne.
Są niesamowite! Mają duszę..
OdpowiedzUsuńNo mnie trafiają do serca. Pozdrawiam Cie Aniu :)
UsuńBardzo mi się podobają. Zgadzam się mają duszę:):):):)
OdpowiedzUsuńSuper torby. Bardzo lubię recykling w pracach hand made i zainspirowana tym postem uszyłam sobie taką torbę boro, no może prawie boro. Wyszła jak wyszła, ale jestem z niej bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńIm bardziej nie wyjdzie tym lepiej być może :) Bardzo się ciesze ze Kufer inspiruje!
Usuń