Dzieło Frederique Morrel
Nie podjęliście wyzwania i nie spróbowaliście nawet odpowiedzieć na pytanie w poprzednim wpisie, jak jest to lustro zdobione.
Ja, kiedy je zobaczyłam po raz pierwszy tak jak tu, pomyślałam, że to decoupage. Ale ... zastanowiła mnie cena i fakt, że w linku do strony, napisane było: vintage needlepoint standing mirror.
Co takiego? Hafty??? Odjęło mi mowę!
Czym prędzej musiałam to sprawdzić.
I faktycznie, to jest decoupage, ale najprawdziwszymi haftami krzyżykowymi!!!
Do tego są tam umieszczone zwierzaczki wypchane, też haftowane.
Zresztą z tego co zobaczyłam, Frederique specjalizuje się właśnie w zwierzakach pokrytych krzyżykowymi haftami, a to lustro to pojedynczy szał twórczy, którego cena nie odstraszyła nabywcy, bo zostało sprzedane.
Na dowód, że to krzyżyki, pokazuję wam detale tego szaleństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA
Anonimowi nie są publikowani