na drutach i szydełkiem
Poszła w jakość - jej rzeczy (a robi ich wiele) są z najlepszych i najcieńszych włóczek.
Wszystkie tworzy z elementów małych, maleńkich i tycich.
Dba do przesady o dobór kolorów.
Każda rzecz jest idealnie połączona, pozszywana i wykończona.
Wszystkie jej prace są po prostu piękne!
Jej ręcznie wykonywane dzieła, to duży biznes, jest rozpoznawalna na całym świecie.
Przepuszczam że zatrudnia wiele rękodzielniczek.
Takie szaliki, które Wam dzisiaj pokazuję, kosztują ponad 400 euro każdy.
Piszę o tym, aby Wam pokazać, że jest możliwe stworzenie dochodowego interesu, który nie jest komercją. Śledzę Zosię od lat i nigdy nie sprzeniewierzyła się idei rękodzieła na najwyższym poziomie ani na jotę.
Zachwycające.
Do zrobienia z małych elementów czegoś tak wspaniałego, trzeba mieć nie lada cierpliwość!
OdpowiedzUsuńWiem to po sobie, bo nieraz próbowałam z takich małych szydełkowych kwadracików zrobić pled;
niestety - nigdy nie ukończyłam żadnego.
Serdecznie pozdrawiam:))
To może zacznij od szalika Małgosiu :)
Usuńprecyzyjne...jakże można oderwać się w trakcie pracy takiego dzieła...
OdpowiedzUsuńJa odrywam się jak mi już palce drętwieją albo jak już nie widzę :))))))))
Usuń:):):):):):
Usuń