na dżinsie
Sonja Verlinden bawi się haftem i malarstwem, co jest połączone i uzupełnia się.
Tu pokazuję jej kwadraciki haftowane grubymi sztychami jakby od niechcenia, i każdy z nich, jak twierdzi, to osobna medytacja.
Nazywa swoją twórczość czystą i nieoszlifowaną.
Zachwyciłam się i pokazuję, bo to coś absolutnie prostego, bez wielkich nakładów, a sprawia, że patrzysz na wspaniałe, wyjątkowe dzieło.
Popatrzcie na detale:
No proszę; pomysłowość godna naśladowania! Zbierałam swego czasu dżinsowe spodnie na narzutę, ale jak zepsuła mi się maszyna do szycia zarzuciłam pomysł uszycia narzuty i spodnie - a było ich chyba ze 30 sztuk - oddałam do PCK; szkoda, bo w sumie i ręcznie można uszyć taką narzutę i naszyć własnie takie hafty na kwadraciku.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, czy i te kwadraciki zostały zszyte w całość.
Serdecznie pozdrawiam:))
No to ja miałam podobnie. Zebrałam tez ze 30 par spodni aby pokryć kanapę, ale w końcu kanapę wyrzuciłam a spodnie oddalam do second hand -u :)))
UsuńNie widziałam jeszcze zszytej w całości tej narzuty.