szydelkiem wydziergana
Zauroczona choineczkami szydełkowymi w sieci, postanowiłam i ja sobie uczynić taką, a nawet dwie, bo czekając niecierpliwie (i to słowo jest kluczowe) na zamówione 4 kółka, chwyciłam za szydełko, wyciągnęłam leżące koło przeznaczone na łapacz snów i zabrałam się do dziergania choinki na jednym.
Nie spieszyłam się, robiłam ją pomiędzy dwoma swetrami i sukienką na drutach.
Dużo czasu zajęło mi dekorowanie już gotowej; dżetami błyszczącymi, perłami, szklanymi koralikami i malutkimi drewnianymi ozdobami, które wszystkie mozolnie doszywałam. Dorobiłam, też szydełkiem, gwiazdkę na czubek i pasek koronkowy do ściągnięcia pociętych, suchych gałązek, z których zrobiłam podstawę. Ta podstawa zalana jest klejem bezbarwnym, bo sam pasek nie utrzymałby stabilnie całości.
Kijek wzięłam od mojej bujnie i często kwitnącej orchidei, która właśnie zrzuciła ciężkie kwiatowe kiście.
Nie pomalowałam kijka na biało, bo pasuje taki brązowy do podstawy i drewnianych ozdob.
Wyszła mi choinka w połączonych stylach, w zasadzie wykluczających się - shabby chic z rustykalnym ... i jest świetna! Prawda?
I dobrze, że ją zrobiłam nie czekając na dostawę, bo dostałam wiadomość od sprzedawcy, że nie mają na stanie i czy poczekam - odmówiłam.
Mam 3 srebrne kółka bransoletki, zrobię z nich drugą, mniejszą choinkę. Kółka równe, nie takie jak chciałam i opisałam TU jak zrobić z nich choinkę, ale może być też bardzo ciekawie.
Ta choinka ma wysokość 90 cm, a koło 25 cm. średnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA
Anonimowi nie są publikowani