Dynia to wdzięczne tworzywo artystyczne
Ponieważ właśnie sezon na zbiory dyn, dzisiaj o tym warzywie postanowiłam napisać.
Dynie same w sobie mają dużo urody, i te najzwyklejsze, i te ozdobne, a możemy z nich stworzyć prawdziwe arcydzieła dodając coś od siebie.
Na pierwszym zdjęciu artysta niektóre elementy powycinał w całości, niektóre zaznaczył liniami a potem całość pomalował w las liściasty, przepięknie, jak widać. Wykorzystał ogonek dyni umieszczając na nim liście, które możemy zrobić z papieru czerpanego, skóry, lub filcowanej wełny - żyłki listków można narysować gęstą farbką do witraży prosto z tubki. Po ukończeniu malowania i wyschnięciu trzeba zabezpieczyć całość lakierem bezbarwnym w sprayu i znów poczekać do wyschnięcia.
Druga dynia to trudniejsze wyzwanie. Autor wyrzeźbił część powierzchni ażurowo, na przelot, z otworem u góry, dzięki czemu można wkładać do środka światełko.

Wszystkie trzy dynie pochodzą ze studia Marilyn Sunderland.
Niżej o dyniach bardziej do użytku.
Namawiam was kochani też do tworzenia z dyn i nie tylko, bo z innych o grubej skórze np. melonów, bardziej użytecznych pięknych pojemników, czy może koszyków, ale jak zwal tak zwal, popatrzcie jak jeszcze te banie można wykorzystać już po zjedzeniu środka i starannym wyżłobieniu aż do gładkości całkowitej.
Takie pojemniki dobrze się robi kiedy są jeszcze wilgotne bo łatwo je obszywać igłą, zdobiąc zwinięta w powróz trawą lub sznurkami.
A jeszcze niżej najprawdziwszy pojemnik z przykrywka.
Czyż nie cudna ta waza margerytkowa też Marilyn Sunderland?
Ja wielbię dynie za to że są tak niezwykle inspirujące poza tym ze są niezwykle łatwym tworzywem, może nawet puścić do nas oko.
Ray Villafane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA
Anonimowi nie są publikowani