Lawenda zszyta w koszyk
Odkąd zobaczyłam ten koszyk, nie dość że cudownej najprostszej formy, do tego z pałączkiem z powyginanego konara, to jeszcze z najprawdziwszej lawendy, zapragnęłam do obłędu, do bólu, mieć taki lub podobny.
O mamuniu, kocham go!
Nie mam jeszcze pojęcia skąd wezmę lawendę, bo o pałączek będzie łatwiej, ale muszę stworzyć coś równie pięknego.
Skąd się bierze lawendę kochani.
Kto wie?
Koszyk wspaniały! Ja też się w nim zakochałam i zrobię, bo mam lawendę:) Jest wspaniały!!!!
OdpowiedzUsuńPawanna masz lawendę! Musi się udać pięknie!!!
UsuńPrzepiękny koszyk, bardzo podoba mi się ta wpleciona lawenda, jestem przekonana, że skrzyneczka musi naprawdę pięknie pachnieć. W swoim ogrodzie posiadam podobne skrzynki dekoracyjne, w których chętnie sadzę wrzosy. Wnętrze zakupionych przeze mnie koszyczków wyścielone jest wodoodporną folią, dzięki czemu wiklina nie gnije pod wpływem wody.
OdpowiedzUsuń