niezwyklej urody
Zrobiłam raz w życiu obraz żaglowca płynącego po spienionym oceanie nocą, przy pełni księżyca ... ze skóry, tak, z kawałków skór. Obraz jest wielki, piękny i wisi w Australii.
Ma jeden poważny błąd, który wystrzelił mi w mózgu już po oddaniu obrazu, a czego nikt nie odkrył po dzisiaj.
Otóż statek ma wydęte żagle odwrotnie do kierunku wiatru i ... płynie sobie wbrew zasadom fizyki nie w tą stronę w którą powinien.
Mam nadzieję, że właściciel obrazu nigdy tego nie przeczyta.
Ale wróćmy do żaglowców w innym zupełnie wydaniu, o wiele mniejszym, i tak cudownym że dech zapiera.
Swietlana Masson tworzy brosze w formie żaglowców, co już jest rzadkie, a do tego jak ona to robi - bezbłędnie!
Popatrzcie tylko na więcej.
Jakie piękne... Prawdziwe klejnoty :)
OdpowiedzUsuńO rety !!! Mogłabym mieć natychmiast taka broszkę. Odjazdowe.
OdpowiedzUsuńDzięki za pokazanie.
Pozdraiwam serdecznie :*
Wprawdzie ostatnio nie noszę broszek, ale mieć taką to byłaby dopiero frajda. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńTez nie miałabym nic przeciwko posiadaniu takiej jednej, ach.
Usuń