nićmi haftowane
Charles Henry i Elin Petronella są partnerami nie tylko w życiu, ale także w sztuce!
Ta francusko-szwedzka para podróżuje po całej Europie i wspólnie utrwalają swoje wspomnienia w ten niezwykły sposób - haftami na tamborku, zamiast zdjęć urokliwych miejsc. Przypuszczam że Charles rysuje a Elin haftuje.
Jestem niezwykle kreatywną osobą, ale na to chyba nigdy bym nie wpadła.
Piękne! Strasznie mozolna praca, haftowanie w cale nie jest proste. Nawet córkę starałam się tym zabawić, ale tylko komputer i komputer... :)
OdpowiedzUsuńNo tak. Moje córki nawet guzików nie przyszywają. Ach...
UsuńJakie piękne te prace!!!! A jaki pomysł cudny..
OdpowiedzUsuńDla mnie genialne!
UsuńŚwietny pomysł i genialne wykonanie.Ja tylko trochę krzyżyki mam opanowane I wiem ile cierpliwosci potrzeba, a krzyżyki najłatwiejsze z haftów są.
OdpowiedzUsuńNo tak. Krzyżyki najłatwiejsze, ale za to ile trzeba się naliczyć ...
UsuńWspaniałe hafty! No i rzeczywiście bardzo oryginalny sposób uwieczniania odwiedzanych miejsc :).
OdpowiedzUsuńWyobrażasz sobie ścianę w takich pocztówkach haftowanych? Bo ja tak. Ach!
Usuń