Seria o artystycznym wykorzystywaniu materiałów wtórnych
Kochani. Od dzisiaj rozpoczynam cykl o recyclingu.
I nie będę tu mówiła górnolotnie o ratowaniu Świata i naszym małym wkładzie w tej materii (ziarnko do ziarnka ... ) ani o ogromnych oszczędnościach, również tych niewielkich w naszych portfelach - a jednak powiedziałam.
Dzisiaj o plastiku. Przyznam się, że omijam produkty w plastikach szerokim łukiem: torba do zakupów zawsze ze mną płócienna, wybieram opakowania kartonowe, papierowe i szklane, plastik kupuję tylko wtedy kiedy nie mam już kompletnie innego wyboru.
Można te wymuszone śmieci rozkładające się od 100 do 1000 lat w zależności od rodzaju plastiku, zamienić na przykład w przepiękną biżuterię lub inne ozdoby, co robi w niezwykły zupełnie sposób Tertium Non Data . Prawda, że piękne?
Popatrzcie na więcej prac totalnie odlotowych. Jak to robić?
Zaraz Wam wytłumaczę jak ja bym to zrobiła.
Uwaga: palący się plastik wydziela trujące substancje.
Łączymy, nakładając na siebie poszczególne elementy a do całość doklejamy w zależności od przeznaczenia, na grzebień, szpilę lub wieszamy na zawieszkę... .
Życzę Wam wspaniałych osiągnięć w tej materii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA
Anonimowi nie są publikowani