dla córki młodszej zrobiłam
Czarne sfotografować to sztuka nawet dla zawodowca, której ja nie posiadłam, choć chciałam być fotografem, ale oczy dyskwalifikują mnie. Szczerze powiedziawszy, nie widzę co fotografuję i jak. Tak że na tych zdjęciach nie można zobaczyć pięknych ściegów, szczególnie pięknych na plisach wykończonych połyskliwą srebrem włóczką, ale jak na mnie i tak dużo widać.
Pamiętacie ten cudowny topik o którym pisałam całkiem niedawno? Spodobał się mojej młodszej latorośli - ale ma być czarny mama - oświadczyła córka.
To najbardziej wymagająca osoba jaką znam. Przymierzanie to koszmar, bo zaraz znajdzie mnóstwo poprawek. Tym razem też tak było. Mózg mi parował od kombinowania, jak tu zrobić aby ona była zadowolona, bez prucia, bo nie znoszę, bo szkoda mi pracy.
- Pod pachami za luźno, umarszcz pod biustem bo za ciasno na piersiach, dłużej z przodu bo brzuch widać, i wszyj coś pod spód żeby sutki nie wystawały z koronek - błyskawicznie znalazła.
Dorobiłam długość. Topik miał być zapinany z tyłu, ale jest wiązany. Dlaczego? Bo wpadłam na pomysł ruchomego dopasowywania sznurkami. Zrobiłam 3 długie troki szydełkiem, przeciągnęłam w plisie pod biustem i w plisach przy ramionach i może sobie teraz naciągnąć jak chce i zawiązać. To rozwiązanie jest ponadczasowe, bo gdyby na przykład przytyła lub schudła, bluzeczka zawsze będzie dobra. Uffff!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA
Anonimowi nie są publikowani