wydziergany dla wnuka
Mój wnuk najwyraźniej robi sobie kolekcję zabawek od babci.
Pisałam już wcześniej, że zgarnął dwie maskotki, które były zrobione dla kogoś innego. Potem jeszcze jedną.
Ale słonia zamówił! ''Zrób mi babciu słonia.'' - usłyszałam dwa tygodnie temu.
Śpi z moimi maskotkami. Są najważniejsze, choć ma taką ilość zabawek, jakiej ja kiedyś w przedszkolu nie miałam, więc to ogromny awans. No to przecież trzeba.
- ''Skończę tylko obraz na zamówienie i zabiorę się do słonika dla ciebie. Poczekasz?''
- ''Poczekam babciu.''
No i jest. Wzięłam do podglądania słonika ze Szmacianek, ze zbiorów w Kufrze. Tego właśnie.
Fatalne zdjęcia, wiem, ale coś widać, więc zobaczcie jeszcze jak stoi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA
Anonimowi nie są publikowani