to sztuka
Okazuje się że zabawa kolorami sprawia wielu ogromną trudność.
Jedni rodzą się z wyczuciem łączenia barw i zawsze to dobrze wygląda, a innych ogarnia rozpacz kiedy chcą stworzyć cos niekoniecznie w jednym kolorze.
Dostałam taki komentarz od Agaty: ''Bardzo trudno mi często dobrać barwy, a od ich ilości i różnorodności boli mnie głowa. Jak nie zwariować od ilości kolorów i wybrać te właściwe.... ''
A zatem obiecałam Agacie nieco więcej na ten temat, pomimo że pokazałam już wcześniej, jak harmonijnie zestawiać barwy TU
Kolory dzielimy na ciepłe i zimne (chłodne), czyste i złamane (brudne) - jak na pierwszym zdjęciu, i można je łączyć, ale to już sztuka dla zaawansowanych w żonglerce kolorystycznej.
Najbezpieczniej jest łączyć zimne z czystymi, a ciepłe ze złamanymi i generalnie zimne to te czyste (ostre), a ciepłe to te jasne i ciemne przybrudzone, ale ... niekoniecznie, bo na przykład, po dodaniu do ciemnego brudnego, czystego ciemnego czyli zimnego, ten brudny zamienia się w chłodny.
W naturze; zima i wiosna ma przewagę kolorów chłodnych, a lato i jesień to więcej kolorów ciepłych i złamanych.
Czy to wyjaśniło, jak dobierać barwy? Pewnie nie!
Dlatego, odsyłam Was do najwspanialszych kolaży kolorystycznych jakie w życiu widziałam tworzonych z fotografii przez Jeanny Kroeze, która czuje barwy na poziomie mistrzostwa świata. Wszystkie jej obrazki, to arcydzieła kolorystyczne, na których wszystko co tam jest, pasuje do siebie, tła ''grają'' z każdym drobiazgiem, każdym detalem, absolutnie każdym, patrz na obrazki milimetr po milimetrze.
Idealna harmonia kolorów.
A więc, wystarczy dokładnie popatrzeć, zebrać odpowiadający zbiór barw i odcieni z wybranego obrazka, możesz wziąć trochę, nie muszą być wszystkie, i stworzyć coś magicznego w tych samych kolorach lub ich części - sweter, kapę, urządzić pokój ... czy cokolwiek innego.
Myślę, że to najlepsza podpowiedz, jak radzić sobie z kolorami.
Popatrzycie tylko na te czarowne barwy:
Te kolaże są po prostu bajeczne! Wszystkie zestawy podobają mi się - od zimnych połączeń do tych ognistych; najbardziej kolaż nr 3 - te błękity zlewające się z delikatnym różem - cudowne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Ja uwielbiam kolory szaro bure, przybrudzone, przydymione, zardzewiale, takie niosące ze sobą tajemnice i upływ czasu Małgosiu, ale oczywiście bawię się i innymi kolorami z radością, wystarczy popatrzeć na moje obrazy które nazywam 'nie boje się kolorów' :))) Ostatnio zrobiłam sobie czarna garsonkę na drutach, ozdobiona wściekle kolorowymi paseczkami drobniutkimi, która może nawet dziś pokażę na moim drugim blogu Dziana Moda. Ściskam cieplutko
UsuńOglądałam Twoje obrazy w Galerii - bardzo podobają mi się. Właśnie na tę eksplozję kolorów, o których piszesz zwróciłam uwagę, gdy pierwszy raz tam zajrzałam. Szczególnie na "Tancerkę" w czerwonej sukni i obraz "Karawele o wschodzie". Podziwiam talent i żałuję, że sama swojego nie szlifowałam, bo "zaczątki" były, ale gdzieś po drodze na życiowej ścieżce go zgubiłam.
UsuńSerdeczności:))
Małgosiu kochana, nic nie znika. Ja miałam też zaczątki, ale ... nie poszłam w malowanie we wczesnej młodości bo ... nie było takiego gwoździa który by mnie przybił do sztalug, czy w ogóle zwykłego brystolu, bo miałam ogień w pupie, wiec zostałam całkiem dobra sportsmenka, a potem zawodowa tancerka. Jak już mi się znudziło to szaleństwo, wyszłam za mąż za męża który pracował na całym świecie i wszędzie mnie zabierał. No i pewnego razu utknęłam na kilka miesięcy w Afryce Południowej, w domu dość odległym od życia miejskiego i nie miałam co robić jak mąż był w pracy, bo samo szydełkowanie i drutowanie to za mało. Przypomniałam sobie o malowaniu. W wieku 50 lat ponownie chwyciłam za pędzel i ze zdumieniem stwierdziłam ze talent nie uciekł, musiałam tylko opanować technikę malowania od nowa, zresztą do tej pory się uczę, bo to praca na zawsze. A zatem kochana, chwyć i Ty za ołówek, kredkę albo pędzel.
UsuńDziękuję Ci bardzo, że napisałaś o kolorach! Będę próbować, może coś podeślę.....
OdpowiedzUsuńWierze ze pomogłam. Pięknych wyrobów życzę i koniecznie pochwal się.
Usuń