Koronka koniakowska to rękodzieło o ponad 100 letniej tradycji.
Koronki koniakowskie są niezwykle bogate, obłędnie dekoracyjne. Są łączone z wielu różnych mniejszych elementów o charakterystycznych dla tego rejonu wzorach.
Niedawno koronkarki postanowiły unowocześnić i urozmaicić ofertę i uheklowały piękną bieliznę ze stringami prześlicznymi, co wywołało oburzenie wśród tradycjonalistów a stringi zyskały nazwę 'nici w rzyci'.
To całe zamieszanie przysporzyło im jednak wielu klientów. BRAWO.
W muzeum koronki w Koniakowie w izbie imienia Marii Gwarek można zobaczyć także niedokończoną serwetę z nici chirurgicznych, wykonywaną na zamówienie królowej angielskiej Elżbiety II. Serweta miała być chlubą słynnej koronkarki. Nieoczekiwanie jednak zmarła, a serweta nigdy nie dotarła do Anglii.
Warto odwiedzić to muzeum by nasycić oczy jednymi z najpiękniejszych koronek na świecie i zobaczyć jak się je robi.
Może byś podała źródła stron z których pobrałaś zdjęcia? Tak robią kulturalni ludzie...
OdpowiedzUsuńJak sama nazwa koronek wskazuje pobrałam z Koniakowa ... cha, cha, cha ...
UsuńA tak w ogóle to przeczytałaś cały wpis?
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, piękne te koronki :-) Co do mnie, ja nie potrzebuję źródeł zdjęć, dla mnie liczy się wiedza i inspiracja z artykułu ;-)
OdpowiedzUsuńDzieki Marta. Napisane skąd i co bardzo wyraźnie, ale niektórzy muszą się porządzić dla lepszego samopoczucia.
UsuńTo jest takie piękne, za każdym razem podziwiam. Chciałabym też tak umieć heklowac. Cudowne.
OdpowiedzUsuń