Biżuteria ze szmatek
Zwróciła moją uwagę autorska biżuteria Julii Donaldson.
Namotane, naplątane maleńkie kawałki tkanin, poprzeszywane dowolnie w starannie cudownie dobranych kolorach, doszyte to do krążków, i takie oryginalne kółka zawieszone na miedzianych drucikach - swoją drogą kocham miedz z metali najbardziej - ozdobione dodatkowa tubkami zwiniętymi ze szmatek po bokach.
Jedno tylko. Ja bym zmieniła te uchwyty kółek na jednokolorowe i delikatniejsze. Czepiam się?
A tu przytaczam tekst Qrkoko który może być naszym motto:
"Rękodzieło to nie hobby po godzinach, gdzie panie siedzą w kącie i „coś tam dłubią”, tylko miłość na całe życie. To setki technik, miliony przerobionych słupków, lata ćwiczeń i zarywane noce pt. „muszę skończyć ten projekt”. To cały Internet w małym palcu, maile wymieniane w kilku różnych językach i niejedna wypłata wydana na włóczki, kamienie, koraliki i książki tematyczne. To terapia i ucieczka od problemów. To pogłębianie wiedzy, szukanie jej nowych źródeł i własnych rozwiązań. Rękodzieło to sposób na życie."
Jak ja szanuję takich ludzi, którzy potrafią wymyślić i zrobić wspaniałe rzeczy z tego, co wpadnie im w ręce. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńNo przeciez Ty kochana potrafisz, i to jak!
Usuń