Zdobienie nudnych sweterków

haftami lub aplikacjami

 

Stajnia Valentino wypuściła na ten rok sweterki, które do złudzenia przypominają mi tkane taśmowo, tonami, takie właśnie bluzeczki z melanżowej bawełny w najróżniejszych kolorach, chyba w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, - pamięta ktoś? kiedy to było? - tanie jak barszcz i chętnie noszone przez małolatów bo były całkiem do rzeczy. Ja nie nosiłam z powodu zagęszczenia na ulicach. 

Różnice między tymi bluzkami polegają tylko na tym, że u Valentino ozdobiono je dodatkowo haftami i aplikacjami maszynowymi, i że nie są w najmniejszym stopniu taniutkie, bo kosztują ... 2,480 £ za sztukę, czego kompletnie nie rozumiem, bo nic tu ręcznie nie wykonano, wszystko maszynowo, a za samą metkę taki koszt, to już maksymalne przegięcie. 

Valentino poszedł dalej po najmniejszej linii oporu i ubiera w te same sweterki, naprzemiennie chłopaków i dziewczyny, co tez obniża koszty produkcji, ale cena jest jaka jest, dla naiwnych, zdeklarowanych metkowców.

Powiedziałam co myślę, a teraz mówię dalej z innej beczki, bo, otóż, mianowicie, gdyż ... 

TO rewelacyjny pomysł na ozdabianie nudnych już bluzeczek lub sweterków. 

Jeśli ktoś nie potrafi haftować, może ponaszywać jakieś drobne lub nieco większe aplikacje i będzie inaczej, wdzięczniej, radośniej i ciekawiej.