Artystyczne guziki wszelkiej maści
![]() |
dixie - drewniane malowane ręcznie |
Od wczesnego dzieciństwa uwielbiałam guziki, kochałam, szalałam za nimi. Mama miała ze mną, hiper aktywnym bachorem święty spokój, jeśli tylko dostałam pudełko z guzikami, najlepiej u babci, bo babcia miała najciekawsze, zbierane latami, przedwojenne. Matko jedyna, co to była za rozkosz pamiętam niezmiennie do dziś.
A wracając do ścisłego tematu - Kochani, guziki to poważna sprawa!
Jeden świetny guzik sprawia że ciuszek wygląda interesująco.
W czasach PRL-u bardzo trudno było o ciekawe guziki, radziłam więc sobie różnie.
Odpruwałam od zagranicznych szmatek przysyłanych rodzinom, bo kopalni fantastycznych guzików czyli szmateksów niestety nie było, z czego korzystam dzisiaj garściami.
Robiłam guziki sama, z ... korków, tych prawdziwych, od prawdziwych czyli dobrych win i były fantastyczne.
Szybki tutorial: