a może firany jak witraże???
Oglądając prace Maiji Brummer, te właśnie które tu widzicie, przyszło mi do głowy, że cudowne byłyby takie firany.
U mnie w ogóle nie wiszą, od lat świetlnych, może dlatego że nie lubię się odgradzać od widoków za oknem, a że mam szczęście do ładnych, a sąsiedzi daleko, więc cieszę oczy pięknem świata bez firan.
Ale nie wszyscy tak mają. Czasami widoki najlepiej zasłonić, i jeśli musiałabym tak zrobić, to właśnie takimi witrażami.
Jak wykonać takie cudowne firany?
Trzeba się zaopatrzyć w odpowiednią ilość przezroczystej tkaniny (tiulu, batystu, czy szyfonu - batyst jest najmniej przezroczysty) wielkości wybranego okna, nie biorąc pod uwagę umarszczenia, bo ma być na płasko, jak prawdziwy witraż. Pociąć jakieś nieużywane jedwabie w listki, kwiatki, oraz kolorowe wełny różnej maści na kawałki ... i ponaszywać maszyną, zygzakiem, wte i wewte (że się tak wyrażę potocznie), według własnego życzenia.
na drutach lub jak kto woli szydełkiem
Kochani. Podany wzór do tej śliczniusiej bluzeczki jest szydełkowy, ale jeśli ktoś woli dziergać na drutach tak jak na pierwszym obrazku, to zróbcie ją jakimś najprostszym ściegiem, ze ściągaczami na dole i przy dekolcie, oraz falbankami również ściągaczem, co ułatwi marszczenie.
Szydełkowe falbanki natomiast są zrobione słupkami i po prostu w każdym następnym rzędzie dobierane, jak na drugim zdjęciu.
Perełki do haftowania są różnej wielkości, ale wedle uznania, bo przecież mogą być też identyczne, wszystko zależy od rozmieszczenia.
No to łapcie za szydełka lub druty.
obłędnie piękne, wyjątkowe
To co robi Amanda zachwyca i przyprawia o zawrót głowy.
Ta artystka jest ściśle związana z naturą i z niej czerpie, dosłownie, bo odtwarza najprawdziwsze widoki które ogląda tam gdzie mieszka. Pochodzi z Kornwalii, 10 lat mieszkała na wyspie San Juan w stanie Waszyngton, była na północy Alaski i południu Nowej Zelandii.
Jej prace odzwierciedlają szczególną fascynację roślinami rosnącymi w ich
naturalnym środowisku, w skałach kształtowanych przez wiatr i wodę. Zarówno
ptaki jak i owady są włączone do jej pracy, ponieważ stanowią
integralną część jej dzikich ogrodów.
Jak Amanda tworzy? Otóż robi zdjęcia na których łapie to co ją
zachwyca, znosi do pracowni kwiaty z tego miejsca, a następnie
precyzyjnie odtwarza z kawałków ręcznie malowanych jedwabi, satyn i
aksamitów; wycinając, umarszczając, lub zaprasowując, naklejając wycinanki na wycinanki na ... płótnach malarskich.
To absolutna nowość takie tworzenie obrazów.
I tak mnie fascynuje ta technika, że chyba chociaż raz sama spróbuję.
Tymczasem dalej maluję, a moje obrazy są coraz lepsze, co za chwilę pokażę Wam.
Ale teraz popatrzcie co Amanda tworzy:
bardzo atrakcyjne i nieco inne niż wszystkie
Bardzo ciekawe chusty ze względu na świetny zestaw ściegów, i mnie podobają się bardziej te kolorowe, bo kolory wspaniałe, cudownie dobrane.
Do tych chust szydełkowych są doskonałe wzory w wielu językach, niestety nie po polsku, na blogu mijo crochet pod koniec wpisu, patrzcie zaraz za Mönster / Pattern.
na poduszki, torby, podkładki ...
Zszywanie skrawków wspaniale dobranych kolorystycznie daje oszałamiające efekty.
Wiem, że maniakalnie mowie wciąż, niemalże bez przerwy o kolorystyce, ale nawet najlepiej wykonana rzecz w fatalnych barwach jest do wyrzucenia.
Kto ma problemy z dobieraniem kolorów, niech się tego uczy, podgląda u innych, ogląda obrazy dobrych malarzy... .
Zacznij od jednego koloru w różnych odcieniach, ostrożnie dodawaj inne pasujące lub współgrające, po jednym w każdej następnej pracy.
Pamiętaj że są kolory zimne i ciepłe, czyste i brudne - jak ja je nazywam, a fachowo - dopełniające. Jest ich oczywiście więcej, jak zgaszone, złamane itd.
Zimne najlepiej współgrają z czystymi, ciepłe z brudnymi.
Można oczywiście mieszać wszystkie kolory, ale to już dla mistrzów.
Na końcu umieściłam palety barw, a tymczasem popatrzcie na te cudowne patchworki.
a stylu etnograficznym
Biżuteria koralikowa cieszy się w Kufrze ogromnym powodzeniem, niezwykłym po prostu, z czego się oczywiście bardzo cieszę i aby Was kochani koralikowcy dopieścić, podrzucam dzisiaj bardzo ciekawe inspiracje koralikowe, piękne i stylowe, w energetycznych kolorach.
Te tutaj, wykonane są z samych koralików, są więc propozycją dla nizających mistrzów, ale jeśli ktoś umie szydełkować, a niespecjalnie radzi sobie z wiązaniem koralików, proponuję wydziergać podkład z kolorowych mulin i ponaszywać koraliki, co da podobny efekt.
Może ktoś z Was wie czyje to prace?
na lato i na większe wyjścia
Cudowna, odlotowa, w bardzo dobrym guście sukienka wydziergana szydełkiem z łączonych elementów i siatki łańcuszkowej.
Uroda tej sukienki polega na bardzo ciekawym połączeniu koronki z najprostszą gęstą siatką tymi poprzecznymi sznurkowymi liniami. Bardzo ważne jest, że panienka ma pod spodem obcisłą bawełnianą długą podkoszulkę, mam nadzieję że długości dokładnie tej cudnej koronowej, co sprawia że w prześwitach widać sylwetkę i to jest fantastyczne!
Wbrew pozorom wcale nie jest trudna, bo nie trzeba tu wypracowywać podkrojów pach, czy dopasowywać do sylwetki.
Daję Wam tu wzór na te kółka do połączenia, siatkę można wydziergać z trzech oczek łańcuszka, lub filetem 1x1 czyli połowa normalnego.
Sznurek wyjdzie nam, jeśli dwie części siatki połączymy półsłupkami i dodatkowo dorobimy jeszcze raz oczkami płaskimi wokół.
wspaniałe na prezent
Kto chciałby dostać taki prezent?
Mnie by uszczęśliwił i hołubiłabym latami.
Najlepiej aby taka ozdobna okładka miała opcję wymieniania zeszytu w środku, czyli z kieszonkami do wkładania sztywnych okładek notesu, czy pamiętnika. Na pierwszym zdjęciu widać te kieszenie po obu stronach, głębokie, do połowy szerokości zeszytu. Taka szerokość sprawia że ''wsad'' nie wypadnie, będzie siedział w środku stabilnie.
Hafty do wyboru i koloru, znajdziecie w ogromnej już ilości w mini haftach.
A teraz proszę, inspirujcie się, oglądając więcej tych prześlicznych okładek...
malowany farbami akrylowymi na płótnie
Tak mi się spodobało malowanie na płótnie, że popełniłam następny obraz z żaglowcami, a trzeci siedzi już na sztalugach i będzie to tym razem kawałek lasu.
Fakt, że rzadko malowałam przez ostatnie kilkadziesiąt lat spowodował, że mam niewprawna rękę, ale pomału rozkręcam się. Drugi, ten właśnie, jakby nieco łatwiej dał się namalować, trzeci dopiero zaczęłam, więc trudno jeszcze coś powiedzieć, tym bardziej, że o innej tematyce. Mało tego, kupiłam tym razem farby olejne, a ostatnio malowałam nimi w ... podstawówce. Czyli znów nowe wyzwanie.
Życzcie mi wytrwałości kochani.
i to w ubraniach i dodatkach
Kathy Kanpp pisze o sobie tak:
Mój proces projektowania zaczyna się od tradycyjnych metod pikowania który uszlachetniam do wysokiej formy artystycznej. Znajduję
inspirację w historycznych okresach mody, począwszy od starożytnego
Egiptu, epoki bizantyjskiej, wiktoriańskiej i innych epok. Moje podejście jest z natury intuicyjne. Próbuję uchwycić przypadkowe myśli i włączać je do spójnej koncepcji projektu. Kiedy
rozpoczynam projekt, mam tendencję do pozostawiania tkaniny i
patrzenia na nią, a motyw sam przychodzi. Oprócz mocnego wyczucia kolorów i ich mieszania, lubię
niezwykłe elementy ozdobne. Moją lubioną
techniką jest wykorzystanie kawałków z odrzuconej
biżuterii kostiumowej do tworzenia punktów ogniskowych w moich
projektach. W ten sposób mogę przekształcić coś niepozornego w piękno.
I to się udaje Kathy! Zapomniała jednak napisać, że używa szczególnych tkanin i nie dziwne, że ją inspirują. Te tkaniny to połowa jej sukcesu. Więc gdyby ktoś z Was pokusił się do takiego tworzenia, pamiętajcie, aby zacząć od znalezienia przepięknych materiałów, a potem już samo będzie się działo.
Nie umniejszając przecież, tym stwierdzeniem, artyzmowi Kathy w żadnym wypadku.
Popatrzcie zatem na jej dzieła z detalami.
i nie wiem jeszcze, czy już jest skończony
To pierwszy, najpierwszy obraz który maluję na płótnie. Namalowałam wiele obrazów, ale na brystolu głównie akwarelami, pisałam ikony (bo ikony się pisze, choć się maluje), no i jak wcześniej Wam się zwierzałam, malowałam na ścianach. Na płótnie nie malowałam nigdy wcześniej. A jak to się stało?
Moja starsza córka wypatrzyła w internecie obraz Justyny Kopania, którego zapragnęła. Niezwykle uzdolniona Justyna maluje olejem na płótnach, między innymi, a moim zdaniem najlepsze z jej serii, żaglowce w przeróżnych konfiguracjach, najchętniej o zachodzie słońca lub przed świtem.
- Mamo, namaluj mi coś takiego, będę sobie z nim mieszkała.
Rozkrochmalona zupełnie, pobiegłam do sklepu artystycznego po naciągnięte już płótno na ramę, dość duże 46 x 60 cm i farby akrylowe.
haft krzyżykowy ze wzorem
Piękny portret damy wiktoriańskiej, jak głosi podpis.
Hmmm ..., według mnie raczej dama z końca belle epoque.
Ktoś zasugerował się tylko kapeluszem i poszło w eter z błędem. Damy wiktoriańskie nie nosiły takich bluzek bez gorsetu.
Takich haftowanych dam jest więcej, ale ... są do bani, czyli brzydkie knoty.
Zamieszczam zatem drugą wersję kolorystyczną tej damy i wzór do pierwszego zdjęcia.
Jednocześnie zapraszam na stronę obrazów krzyżykami gdzie dodaję systematycznie najpiękniejsze wzory.